Autor Wiadomość
Czytelnik
PostWysłany: Śro 11:23, 01 Paź 2014    Temat postu: Ochroniarz nocnego trafił do aresztu

27-letni ochroniarz z nocnego klubu go-go we Wrocławiu, podejrzany o śmiertelne pobicie jednego z klientów, wpadł w ręce policji. Do jego zatrzymania doszło na terenie województwa opolskiego. Mężczyzna trafił już do aresztu. Niewykluczone, że jeszcze dziś usłyszy prokuratorskie zarzuty.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w nocy z 21 na 22 września, w jednym z klubów go-go we Wrocławiu, niegdyś znanyn pod nazwą Cocomo. Wiadomo, że jeden z klientów lokalu został brutalnie pobity przez ochroniarza. W wyniku odniesionych obrażeń, zmarł w szpitalu.

Po tym zdarzeniu, 27-letni ochroniarz zapadł się pod ziemię. W całym kraju szukała go policja. W końcu mężczyznę udało się złapać. – Do jego zatrzymania doszło 30 września. Po tym jak wrocławscy policjanci ustalili, gdzie mężczyzna może się ukrywać, weszli do jednego z mieszkań zajmowanych przez jego znajomą. Zatrzymany był kompletnie zaskoczony – relacjonuje Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.

Zaraz po zatrzymaniu mężczyzna został przewieziony do Wrocławia, gdzie trafił do aresztu. Prawdopodobnie jeszcze dziś 27-latek usłyszy prokuratorskie zarzuty.

O klubach Cocomo zrobiło się głośno kilka miesięcy temu, po aferze w Poznaniu, kiedy okazało się, że po nocy spędzonej w lokalu, jeden z klientów miał wystawiony rachunek na milion złotych. Być może wysoki rachunek był także powodem bójki we wrocławskim lokalu.

– Obecnie funkcjonariusze i prokuratura w dalszym ciągu wyjaśniają wszystkie okoliczności w tej sprawie – podkreśla Petrykowski.

We wrześniu kluby Cocomo zmieniły nazwy w całym kraju.
solid
PostWysłany: Wto 21:24, 30 Wrz 2014    Temat postu: Ochroniarz zatłukł klienta nocnego klubu

Tragedia we wrocławskim klubie ze striptizem. Ochroniarz tak mocno uderzył pięścią pijanego klienta, że ten stracił przytomność, a potem zmarł w szpitalu. Sprawca zbiegł i jest poszukiwany

We wrocławskim klubie ze striptizem przy Rynku 60 kilka dni temu ochroniarz śmiertelnie pobił mężczyznę – informuje "Gazeta Wyborcza". Sprawca uciekł. Jest ciągle poszukiwany. Klub mimo tej tragedii działa, jakby się nic nie stało.

– To było nocą z niedzieli na poniedziałek, z 21 na 22 września. Ochrona z tamtejszego klubu, już wcześniej słynąca z przemocy, pobiła jednego z gości – relacjonuje świadek wydarzenia.
Mężczyzna przyszedł pijany. Protestował, gdy odmówiono mu wejścia do klubu. Wtedy ochroniarz uderzył go mocno pięścią w twarz. Niedoszły klient klubu uderzył głową w ścianę, upadł i stracił przytomność. Zabrała go karetka pogotowia. W szpitalu okazało się, że doznał poważnych obrażeń czaszki i zapadł w śpiączkę. Mimo pomocy lekarzy nie odzyskał już przytomności i zmarł.

Prokuratura zna sprawę i personalia sprawcy, ale nie chce udzielać żadnych informacji. Klub pracuje normalnie. Należy do sieci klubów Cocomo, która niedawno ze względu na problemy z prawem swoich właścicieli zmieniła z dnia na dzień nazwę.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group