Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 16:07, 30 Kwi 2015    Temat postu:

Xwoman jak tam Twoja sprawa? Moja się ciągnie już trzeci rok i końca nie widać.
ryykon
PostWysłany: Czw 14:35, 30 Kwi 2015    Temat postu: inni pracownicy

A co myślicie o tym ? gowork.pl/opinie_czytaj,78066 też trochę pracownicy mówią
Xwomen
PostWysłany: Czw 13:11, 03 Kwi 2014    Temat postu:

Świadka mam jednego, przeciwnik nawet nie stawia się na rozprawy. Poza tym wydaje mi się, że zeznania świadka pracującego w zupełnie innym regionie nie byłyby dla naszego Sądu przydatne, niemniej jednak bardzo dziękuje za propozycję.
Życzę powodzenia wszystkim walczącym o swoje prawa.
wojewoda
PostWysłany: Wto 15:18, 01 Kwi 2014    Temat postu:

Xwomen a świadka czasem nie potrzebujesz? Niestety sygnatury tej warszawskiej sprawy nie znam.
xwomen
PostWysłany: Wto 8:30, 01 Kwi 2014    Temat postu:

no i taki korzystny dla pracownika chcemy uzyskać w Wielkopolsce Smile
to czy mogę prosić o podanie sygnatury tej warszawskiej sprawy?
wojewoda
PostWysłany: Pon 20:44, 31 Mar 2014    Temat postu:

W ostatnim czasie na Śląsku był co najmniej jeden wyrok na korzyść pracownika.
xwomen
PostWysłany: Pon 13:00, 31 Mar 2014    Temat postu:

prosiłam o sygnaturę sprawy warszawskiej, ale jeżeli ktoś może wskazać inne wyroki na korzyść pracowników - to też fajnie
xwomen
PostWysłany: Pon 12:57, 31 Mar 2014    Temat postu:

przydałoby się do sprawy toczącej się przed wielkopolskim sądem. Oczywiście wyroki nie wiążą innych sądów, ale zawsze to jakiś argument dla powoda.
wojewoda
PostWysłany: Pon 12:09, 31 Mar 2014    Temat postu:

Sygnaturę której sprawy? Poza moją to na samym Śląsku jest jeszcze kilka. Tak w ogóle to po co Ci to?
xwomen
PostWysłany: Pon 8:55, 31 Mar 2014    Temat postu: sygnatura

a czy zna ktoś sygnature sprawy?
wojewoda
PostWysłany: Śro 17:57, 26 Mar 2014    Temat postu:

Jeśli ktoś potrzebuje świadka do sądu pracy na terenie woj. śląskiego to bardzo chętnie pomogę. Pracowałem w firmie kilka lat. Najpierw na obiekcie potem GI.
Gość
PostWysłany: Śro 20:47, 19 Mar 2014    Temat postu:

No proszę można?
konwojent
PostWysłany: Śro 15:40, 19 Mar 2014    Temat postu: Solid Security pokonany!!!

W dniu 18 maja 2010 roku, w Sądzie Okręgowym w Warszawie – XXI Wydział Pracy, zapadł ostateczny wyrok w sprawie Maciej Guz przeciwko Grupie SOLID SECURITY Sp. z o. o. Po wygranej przez Guza jesienią 2009 r. sprawie przed sądem rejonowym, pozwana firma złożyła apelację do sądu okręgowego, który jednak podtrzymał wcześniejszą decyzję.
Wyrok, jaki zapadł w sprawie Macieja Guza jest precedensem w orzecznictwie sądów pracy w Polsce i jego skutki mogą mieć konsekwencje dla dziesiątków tysięcy pracowników, w szczególności firm ochroniarskich. Maciej Guz był zatrudniony w trzech spółkach, agencjach ochrony mienia, na umowę zlecenie: w Grupie SOLID SECURITY, w Agencji SOLID SECURITY i w SOLID SECURITY. Wszystkie te spółki mają swoją siedzibę przy ul. Postępu 17 w Warszawie. We wszystkich Guz pracował równolegle w latach 2004-2006.
Maciej Guz przed sądem rejonowym, a następnie sądem okręgowym udowodnił, że tak naprawdę wykonywał pracę na rzecz tylko jednej spółki, a ponadto charakter wykonywanej przez niego pracy – formalnie wykonywanej z tytułu umowy zlecenia – wypełniał całkowicie znamiona art. 22 §1 kodeksu pracy, a więc był to stosunek pracy na czas nieokreślony. Faktycznie Guz pracował tylko w Grupie SOLID SECURITY Sp. z o. o., natomiast w pozostałych spółkach Guz zatrudniony był fikcyjnie, zmieniając co kilka godzin plakietkę z nazwą firmy. Dzięki fikcyjnemu zatrudnieniu w trzech spółkach pracodawca mógł nie płacić za godziny nadliczbowe, składki ZUS oraz inne świadczenia wynikające ze stosunku pracy na czas nieokreślony, takie jak chociażby urlop wypoczynkowy.
Biorąc pod uwagę fakt, że w większości firm ochrony pracownicy zatrudniani są w podobny sposób (lub ewentualnie na umowę o pracę na czas określony plus umowa zlecenie, albo umowę o pracę na czas nieokreślony plus umowa zlecenie), wyrok, jaki zapadł w sprawie Macieja Guza, ma duże znaczenie społeczne. Dzięki niemu bowiem będzie można przed sądem dowieść, że to nie nazwa podpisanej umowy cywilno-prawnej stanowi lub nie stanowi o stosunku pracy, lecz charakter i treść wykonywanych czynności.
konwojent
PostWysłany: Śro 15:37, 19 Mar 2014    Temat postu: Walka Macieja Guza z Solidem

16 listopada 2009 roku Okręgowy Sąd Pracy w Warszawie wydał bezprecedensowy, w naszej historii najnowszej, wyrok w sprawie łamania przez pracodawcę praw pracowniczych ze względu na formę zatrudnienia. Sąd podzielił argumentację powoda, który dowiódł, że mimo iż wykonywał przez dwa lata pracę na podstawie cywilno-prawnej umowy zlecenia zawartej między nim, a pracodawcą, to de facto pracował na warunkach normalnej umowy o pracę. Wyrok ten, mam taką nadzieję, może uruchomić potężną lawinę pozwów przeciwko nieuczciwym pracodawcom, którzy znaleźli sobie sposób na dodatkowe oszczędności kosztem pracowników i wywrócić do góry nogami obecną sytuację, gdzie ogromna część Polaków zmuszona jest pracować na tak zwanych „śmieciowych umowach”, które nie gwarantują świadczeń z tytułu stosunku pracy.

Pozytywny dla pracowników wyrok w tej sprawie zawdzięczamy niezłomnej postawie pana Macieja Guza, skądinąd bardzo znanego i cenionego w kręgach radykalnej lewicy aktywisty i działacza związkowego, który w 2004 roku zatrudnił się w firmie ochroniarskiej „Solid”. Z racji dużego bezrobocia i dyskryminacji na rynku pracy osób starszych przepracował tam na umowie zleceniu dwa lata. Już na samym początku zorientował się, że jego praca w tej firmie ma wszelkie znamiona stosunku pracy, a nie zlecenia więc rozpoczął zbieranie w tej sprawie dowodów. Agencja ochrony „Solid” jak i jej podobne firmy, aby na papierach wszystko się zgadzało, stworzyła fikcyjne spółki córki, które wypłacają swoim pracownikom część wynagrodzenia. Mechanizm jest bardzo prosty. Gdy pracownik przepracuje maksymalną, dopuszczalną według prawa liczbę godzin w firmie matce „Solid Security”, automatycznie przechodzi „pod skrzydła” spółki córki „Grupa Solid” lub „Spółka Solid”. W praktyce polega to tylko na tym, że ochroniarz zmienia plakietkę na której jest logo konkretnej firmy, ale nadal pracuje w tym samym mundurze „Solidu”. Pan Maciej dla przykładu miał do przepracowania 400 godz. za 4 zł netto! 1600 zł wypłaty miał dzielone tak, że spółka matka wypłacała sumę zbliżoną do najniższej krajowej, a pozostałą część dostawał od spółki córki na podstawie innego zlecenia. W trakcie procesu ustalono, że zatrudniony wykonywał pracę na jednym obiekcie i pod nadzorem, a więc nie mógł decydować gdzie i w jakich godzinach będzie pracował jak ma to miejsce w przypadku umowy zlecenia. Ponadto podlegał dyscyplinie służbowej tak jak zwykły pracownik etatowy zatrudniony na umowę o pracę. Pan Maciej dostawał wynagrodzenie za nadgodziny wypłacane z jednej kasy tylko, że pod przykrywką innej firmy, co tym bardziej potwierdza, że „Solid” kierował się zapisami normalnej umowy o pracę w tym względzie, a nie cywilno-prawnego zlecenia. Wezwany na świadka kierownik pracujący w tej firmie (we wszystkich jej przepotwarzeniach) potwierdził przed sądem, że powództwo o ustalenie, że pana Macieja łączył stosunek pracy z firmą „Solid”, a nie umowa zlecenie, jest zasadne. Słowa uznania trzeba skierować do samego zainteresowanego, który miał wytrwałość i chęć walki w polskich, nie łatwych realiach sądowych, że dotarł do świadków, którzy już nie pracują w firmie „Solid” i że wyniósł z firmy ewidencję czasu pracy, mimo iż prawnicy firmy ochroniarskiej starali się uwiarygodnić fakt, że takowej nie przechowują.

Puentą tego tekstu, która szczególnie mocno akcentuje pewną przewrotność historii, jaka od samego początku towarzyszyła temu procesowi, niech będą słowa pana Macieja wypowiedziane tuż po ogłoszeniu wyroku: „Jeszcze niedawni obrońcy realnego socjalizmu, czyli pracownicy Służby Bezpieczeństwa, którzy w większości kierują w Polsce różnymi agencjami ochrony, stali się największymi skurwysynami, kapitalistami, którzy wykorzystują ludzi”. Panie Macieju, gratuluję odwagi, siły i charyzmy!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group